środa, 14 listopada 2018

Jay McLean - Więcej. Tom 1. Więcej niż my


Tytuł: Więcej niż my
Autor: Jay McLean
Liczba stron: 304

Kiedy Mikayla wyobrażała sobie bal na zakończenie liceum, spodziewała się wieczoru jak z bajki. Jednak czas, który miał być wyjątkowy, był najgorszym koszmarem jej życia.
Jake przypadkiem stał się świadkiem tragedii, jaka dotknęła Mikaylę. Okazał się jedyną osobą, która mogła udzielić jej wsparcia w trudnych chwilach.
Kiedy ich światy zaczęły się przenikać, oboje zrozumieli, że chcieliby być dla siebie kimś więcej. Jednak Mikayla boi się doświadczyć ponownej straty i próbuje zachować dystans.

Uwielbiam młodzieżówki, a kiedy mowa o młodzieżówce, która ma w sobie wątek obyczajowy, trochę dramatu i romansu, to nie potrafię przejść obojętnie obok pewnego tytułu. Okładki również swoje robią i „Więcej niż my”, jest kolejną z książek, która musiała trafić w moje ręce, za sprawą świetnej okładki i zachęcającego opisu, który na dzień dobry zasugerował mi, że ta książka będzie tym, co naprawdę lubię.

„Więcej niż my”, opowiada o młodej dziewczynie Mikayli, która wybiera się na swój bal maturalny, który w jej założeniu miał być wielkim, wartym zapamiętania wydarzeniem. Wybrała się na niego w towarzystwie swojego chłopaka i najlepszej przyjaciółki, nie przeczuwając, że ten jeden wieczór zmieni całe jej życie. Wystarczyło kilka godzin, by przyjaciele stali się wrogami, a potencjalni wrogowie, przyjaciółmi, w których przyszło jej znaleźć wielkie oparcie w najgorszych chwilach swojego życia. Cały wieczór, choć zaczął się niepozornie, okazał się katastrofą. Zdrada chłopaka i najlepszej przyjaciółki była zaledwie początkiem ciężkich doświadczeń, których jak na jedną noc, los przygotował dla Mikayli zdecydowanie zbyt dużo. Rozżalona zdradą, poznała Jake'a, chłopaka, który zapoznał ją z paczką swoich znajomych. Razem spędzili wieczór z dala od balu maturalnego, jednak nic nie było w stanie uratować tego jednego wieczoru, kiedy w ciągu kolejnych godzin dziewczyna straciła również swoją rodzinę, która była dla niej najważniejsza. Jake okazuje się jedyną osobą, która jest w stanie pomóc Mikayli w najtrudniejszych momentach. Nie jest to łatwe, zważywszy na to, że w jego oczach jest ona niesamowicie atrakcyjną dziewczyną, która za sprawą traumatycznych przeżyć, trzyma się na dystans, ale to nie zraża chłopaka i uparcie idzie z nią ramie w ramię, chcąc zrobić wszystko, by zaczęła żyć od nowa pełnią życia. Czy powoli kiełkujące uczucie, pomoże w osiągnięciu tego?

„Więcej niż my”, to rewelacyjna historia, którą naprawdę warto poznać. Chociaż jest to młodzieżówka, to jej tematyka nie należy do najprzyjemniejszych i można powiedzieć, że jest ciężka. Młoda dziewczyna, która dopiero zmierza w kierunku wkroczenia w dorosłe życie, w ciągu jednego wieczora traci wszystko to, na czym najbardziej jej zależy. Nie tylko miłość swojego życia, ale również rodzinę, oraz dom. Zostaje z niczym, wspierana przez tak naprawdę obcych sobie ludzi, którzy robią dla niej więcej niż ci, po których normalnie oczekiwałaby wsparcia, bliskości i dobrej rady dotyczącej tego, jak powinna żyć dalej po dramacie, jakiego doświadczyła. Autorka tym tytułem potrafi poruszyć i sprawia, że w głowie rodzi się myśl, co by było, gdyby takie coś spotkało nas samych, lub kogoś nam znanego. Ciężko jest sobie na takie pytanie odpowiedzieć, bo nikt z nas nie zdoła przewidzieć, co mogłoby się wydarzyć, jak byśmy się zachowali i poradzili z tak przykrymi okolicznościami. Więcej niż my, to zdecydowanie wzruszająca książka, od której ciężko się oderwać. Autorka ma naprawdę przyjemny styl, a losy Mikayli i Jake'a są przedstawione w taki sposób, że znudzenie się którąkolwiek stroną, jest niemożliwe. Wątek uczuciowy, również przypadł mi do gustu. Pozornie nie było to nic wielkiego, aczkolwiek samo to, że kręcił się obok tragedii głównej bohaterki, wzbudzając w niej sprzeczne uczucia, w moim odczuciu jest sporym plusem dla tego tytułu. Krótko mówiąc, całość wciąga, porusza, zaskakuje i wzbudza zniecierpliwienie ostatnimi stronami, które budzą nowe pytania, na które odpowiedzi mam nadzieję, że ukażą się w kolejnych tomach serii Więcej. Ponadto muszę wspomnieć o tym, że bardzo podoba mi się to, w jaki sposób zostali wykreowani główni bohaterowie, których z miejsca obdarzyłam sporą sympatią i których losy, z chęcią będę śledzić, ciekawa tego, jak będą sobie radzić w życiu i tego, co jeszcze przygotowała dla nich Jay McLean.

Staczam mentalną walkę z moimi fizycznymi pragnieniami, bo naprawdę nie chcę, żebyśmy zrobili coś, czego nie da się już cofnąć.” 

2 komentarze:

  1. Wiele osób ją sobie chwali i mnie pewnie też się spodoba, ale jeszcze trochę musi poczekać na swoją kolej :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiem, jak jest z tą kolejnością, sama mam trochę książek do przeczytania i jak kończę jedną, to zastanawiam się na którą przychodzi pora, bo za dużo tego :D

      Usuń