piątek, 9 listopada 2018

Krystyna Kuhn - Dolina. Tom 1. Gra


Tytuł:  Dolina. Tom 1. Gra
Autor: Krystyna Kuhn
Liczba stron: 296

Gdzieś w ciemności w samym środku pustkowia skrywa się mroczna tajemnica…
Odjazdowe otrzęsiny w domku nad jeziorem. Tak studenci świętują swoje przybycie do college’u w Grace – położonej w Kanadyjskich Górach Skalistych elitarnej uczelni dla wybitnie uzdolnionych. Julia wraz z przyjaciółmi ma się wkrótce przekonać, że w zapomnianej przez Boga i ludzi dolinie dzieją się dziwne rzeczy…

Skąd tyle tabliczek ostrzegawczych wokół uczelni? I dlaczego Google Earth nie lokalizuje tego miejsca na mapie?

Gdy Robert – brat Julii – widzi dziewczynę samotnie skaczącą ze skały do jeziora Lake Mirror, nikt mu nie wierzy, nawet siostra. Mimo to rusza na ratunek. Nie ma pojęcia, że oto, chcąc nie chcąc, staje się pionkiem w grze – fragmentem czyjegoś misternego planu?

Przyznam szczerze, że nie słyszałam wcześniej o tej książce, zapewne za sprawą tego, że została ona wydana dobrych siedem lat temu. Wypatrzyłam ją jednak na wymianie w trakcie Śląskich Targów Książki i zachęcona opisem zamieszczonym na okładce, zdecydowałam się zabrać „Grę” do domu. Czy było warto?

„Gra” to historia rodzeństwa, Julie i Roberta, którzy rozpoczynają naukę w elitarnym college umiejscowionym na wzgórzu wśród wielu lasów i dolin. Dziewczyna od początku czuje niechęć względem miejsca, w którym przyszło się jej uczyć i dość szybko zaczyna myśleć o tym, jak wyrwać się z tego miejsca, mimo tego, że udało jej się zaskarbić sympatię niektórych rówieśników. Spory wpływ na jej decyzję o wyrwaniu się z college ma jej brat Robert, który żyje w świecie fantazji i nieraz budzi się z krzykiem, co raz ma miejsce niedługo po ich przyjeździe na uczelnię. Takie zachowanie brata, wprawia Julie w niemałe zakłopotanie i poczucie wstydu, gdy wszyscy wokół zdają się z Roberta naśmiewać. Sporo zmienia się w dniu, w którym impreza w miejscu, do którego uczniowie nie mają prawa wstępu, jest bliska zakończenia się tragedią. Robert, widząc skaczącą do jeziora dziewczynę, rzuca się jej na pomoc, nie myśląc o tym, że sam takiej będzie potrzebować. Idzie w zaparte i próbuje dać wszystkim do zrozumienia, że dziewczyna ta nie była wytworem jego wyobraźni, a jakby tego było mało, dość szybko okazuje się, że jedna z uczennic college, została uznana za zaginioną. Te dwie sprawy rodzą ciąg wydarzeń, z którymi musi się zmierzyć rodzeństwo, jak i inni uczniowie.

Jak widać „Gra” to książka, której opis daje nam poczuć, że historia będzie wciągająca za sprawą dziwnych sytuacji i wielu tajemnic. Czy się udało? Nie do końca. O ile tych prawie 300 stron czytało się szybko, tak całości mogę wiele zarzucić. Początek nudził mnie niesamowicie. Wszystko zdawało się kręcić wokół nadnaturalnych klimatów. Tajemnicza szkoła, określona grupka uczniów, sekrety, dziwne zachowania poszczególnych bohaterów. Na którejś ze stron znalazła się nawet wzmianka o syrenie, co pozwoliło wierzyć, że wszystko się rozkręci i nagle okaże się, że faktycznie ma się styczność z wampirami, czy innymi wilkołakami, którzy może nie są świadomi jeszcze swojego prawdziwego ja. Zamiast tego otrzymałam książkę, pełną różnych wątków, z bohaterami mającymi naprawdę beznadziejne podejście do życia jak na osoby, które uważają się za dojrzałe i ponadprzeciętnie inteligentne. Urywane myśli bohaterów, niedokończone wypowiedzi, czy beznadziejne wstawki w postaci przemyśleń, to wszystko, co miało budować jakiś klimat, a okazało się tym, co podziałało na szkodę „Gry”. Najwięcej działo się gdzieś w środku książki. Trochę stron wciągnęło mnie do reszty i po tym, jak początek mnie wynudził, chciałam wierzyć, że poziom zostanie zachowany. Nic takiego nie miało miejsca. Cała akcja szybko zwolniła i dalsza lektura również nudziła do samego końca, tym samym zniechęcając mnie do tego, by sięgnąć po kolejne części Doliny...


Nie da się tak po prostu zostawić za sobą przeszłości, zatrzasnąć za nią drzwi, choćby nie wiadomo, jak się chciało.” 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz